wtorek, 19 marca 2013

Spacer po galerii z Marią Poprzęcką

 Czy doświadczyliście kiedyś "klęski urodzaju"? Mnie spotkało coś takiego kilka lat temu podczas zwiedzania Muzeów Watykańskich. Kiedy tuż za przewodniczką wycieczki przeciskałam się przez kolejne duszne sale zapełnione po brzegi obrazami oraz tłumami turystów, narastało we mnie uczucie rozdrażnienia i znużenia... Obcowanie z malarstwem wymaga czasu, "świeżej głowy" i wiedzy, dopiero wtedy pojawia się szansa, że obrazy do nas przemówią całym bogactwem znaczeń...
 
Książka Marii Poprzęckiej, historyk sztuki, dobrze nas do takich sytuacji przygotowuje i uczy, zgodnie z tytułem, umiejętności odczytywania i rozumienia sztuki. Jest to lekcja o tyle cenna, że pozbawiona choćby cienia dydaktyzmu. Autorka prezentuje zestaw subiektywnie wyselekcjonowanych obrazów i rzeźb (od renesansu do czasów współczesnych) i dołącza do każdego z nich mini esej, czy szkic literacki. W swoich tekstach subtelnie wprowadza nas w klimat kolejnych dzieł, pokazuje różnorodne możliwości odczytywania ich znaczeń, podaje informacje pomocne w zrozumieniu kontekstu ich powstania, przytacza wypowiedzi malarzy... Każda strona książki jest jak zaproszenie do nowego, odrębnego świata. A światów tyle, ilu artystów... w niektórych można też spotkać siebie. 
 
Przypuszczam, że każdy początkujący amator sztuki będzie lekturą usatysfakcjonowany.
 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

LinkWithin

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...