niedziela, 7 lutego 2016

Lewis Desoto "Malarz nadziei"

           

Książkę poleciła mi Pani Bibliotekarka i chwała jej za to:). Lewis Desoto nie jest artystą bardzo popularnym (przynajmniej w Polsce) i łatwo byłoby go przeoczyć w stertach kolorowych okładek.

Głównego bohatera książki, Leo Millara, malarza, poznajemy w czasie, kiedy mierzy się ze stratą dwóch bliskich mu osób. Jedynych bliskich. Leo nieraz budzi się w nocy daleko przed świtem, kiedy przeszłość wydaje się porażką, a przyszłość niemożliwością. Pełen rezygnacji i twórczej niemocy trafia na normandzką wyspę. Owo miejsce okazuje się idyllicznie, a jednocześnie całkiem przyziemnie piękne. Dzika przyroda i proste naturalne jedzenie. Kapliczka z obrazem wymagającym odrestaurowania. Spotkani mieszkańcy okazują się być przyjaźni bądź intrygujący... w szczególności pewna tajemnicza kobieta oraz nieoswojony chłopiec... Może nie wszystko jest skończone? Może życie zawsze ma coś do zaoferowania, nawet jeśli nie jest to dokładnie tym, czego się spodziewamy?

"Malarz nadziei" to powieść o unikalnym klimacie. Napisana z dużą wrażliwością zarówno na wewnętrzny świat człowieka jak i uroki otaczającej przyrody. Leo patrzy na świat okiem malarza i to, co widzi w naturalny sposób przekształca w obrazy, dzieła sztuki. I to jest głównym "smaczkiem" powieści.

Lubię też, kiedy książka przenosi do miejsc, w których już byłam i które dzięki lekturze mogę znów przywołać w wyobraźni:

 
 Paryż: Sekwana, Katedra Notre Dame
 
 
Cypr: nazwa miejsca umknęła... uuups.

Komu szczególnie może spodobać się powieść? Artystycznym duszom, miłośnikom malarstwa i ładnych miejsc, osobom szukającym ukojenia lub wytchnienia. Miłośnik wartkiej akcji i rozbudowanej fabuły odejdzie z kwitkiem. To książka kierująca do wnętrza. Podsumowując - polecam. Warto poświęcić czas na lekturę "Malarza nadziei".
 
Na deser proponuję zajrzeć do pracowni Autora i posłuchać o jego inspiracjach:

.

LinkWithin

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...