poniedziałek, 17 marca 2014

Ulica Literacka w Wilnie

Oto jaką ulicę odkryłam w czasie marcowego spaceru po Starym Mieście w Wilnie:


Na przełomie XIX i XX wieku mieściły się tu liczne księgarenki, a od roku 2008 służy upamiętnianiu nazwisk pisarzy i innych osób związanych z literaturą litewską. Prawdopodobnie mieszkał tu w przeszłości Adam Mickiewicz, jak i w kilku innych miejscach w Wilnie...
 
Na marginesie zdradzę Wam ploteczkę zasłyszaną kiedyś od wileńskiej przewodniczki, że Mickiewicz często zmieniał adres zamieszkania, ponieważ miał trudności z systematycznym regulowaniem opłat za wynajem.
 
Poezja i pieniądze rzadko chodzą w parze. Na pocieszenie rzućcie okiem na uroczą uliczkę:




 
 
 

sobota, 8 marca 2014

Jean-Pierre Davidts: "Mały Książę odnaleziony"

Tę niewielką książeczkę odkryłam w pewnym antykwariacie i od razu wzbudziła moje zainteresowanie. Wszak "Małego Księcia" Exupery'ego czytałam kilkukrotnie, odnajdując w nim kolejne warstwy treści, stosownie do czasu i okoliczności lektury.
 
U Davidtsa Mały Książę powraca na Ziemię w poszukiwaniu ratunku przed drapieżnym tygrysem, który zagnieździł się na jego planecie (tej z Różą i wulkanami - pamiętacie;)). Spotka tu między innymi ekologa, specjalistę do spraw reklamy, statystyka, zarządcę... Czy okażą się mu pomocni? Sprawdźcie sami.
 
Książka nie jest ani naciąganą kontynuacją "Małego Księcia", ani rodzajem prymitywnego naśladownictwa, które nieraz w literackim świecie można spotkać. Stanowi raczej próbę podjęcia dialogu z myślą zawartą u poprzednika. Utwór jest napisany w formie listu do Exupery'ego i można wyczuć w nim należny szacunek.
 
Książeczkę Davidtsa czytało mi się lekko, przyjemnie, ale nie bezrefleksyjnie. Z łatwością mogłam zidentyfikować się z Małym Księciem i jego doświadczeniami spotkań z ludźmi, którzy żyją w oddzieleniu od własnego serca. A może to już nie jest życie, tylko funkcjonowanie... Autentyczne czucie zostaje zastąpione zasadami logiki, ideologią czy poszukiwaniem materialnego zysku. Kiedy wewnętrzna wrażliwość śpi, każde zachowanie z łatwością może zostać usprawiedliwione. Wtedy może powiać zgrozą, tak jak w spotkaniu Małego Księcia z Zielonym uzbrojonym w strzelbę.
 
Mały Książę zawsze stoi po stronie życia. Troszczy się o swoją mini-planetę i wiernie kocha Różę. Prostolinijny i prawdziwy.
 
Odwiedził Exupery'ego na pustyni i Davidtsa na bezludnej wyspie. Ciekawe, gdzie pojawi się następnym razem? A może też go czasem widujecie? Ja owszem. Szepcze mi czasem do ucha, że na Ziemi czuje się smutny i bezradny. Wtedy delikatnie dotykam jego policzka, a on się uśmiecha... 
 


 
Ulubione fragmenty:
 
Która jest twoja planeta? - zapytałem ciekaw.
Spodziewałem się, że wskaże punkt, kierunek. Ale nie wyciągnął nawet palca.
- Jakie to ma znaczenie? Kiedy jesteś daleko, dom jest zawsze tutaj - powiedział filozoficznie, dotykając piersi w miejscu, gdzie bije serce.
 
***
 
Mały Książę chciałby Zielonego przekonać, że się myli. Niemniej zrozumiał, że jakkolwiek wielkoduszne i odważne jest serce, staje się bezsilne wobec ciasnego umysłu, gdy ten, by osiągnąć swe cele, odwołuje się do stali.
Doświadczenie to dotknęło go głęboko.
 
***
 
- A tygrys? - mówiłem.
- Niepokoisz się o mnie. Nie trzeba - pocieszał mnie, odgadując moją myśl. Ziarnko piasku często zdaje się urastać do wysokości góry. Zawiłe sprawy są mniej zawiłe, niż się myśli, i potrafią znikać dziwacznie, jak zaczarowane, kiedy rozwiązanie pojawi się cudem w najmniej oczekiwanej chwili.
 
***
 
Najważniejsze nie tyle jest to, co się robi, ile czas, jaki się temu poświęca - powiedział. - Czy przeznacza się go na zachód słońca czy na mapę, zawsze składa się dowód, że ceni się chwilę życia i jest się za nią wdzięcznym.


8 marca ;)

 
 
"I'm sel­fish, im­pa­tient and a lit­tle in­se­cure. I ma­ke mis­ta­kes, I am out of con­trol and at ti­mes hard to han­dle. But if you can't han­dle me at my wor­st, then you su­re as hell don't de­ser­ve me at my best".

"Jes­tem sa­molub­na, niecier­pli­wa i trochę niepew­na siebie. Po­pełniam błędy, tracę kon­trolę i jes­tem cza­sami ciężka do zniesienia. Ale jeśli nie pot­ra­fisz znieść mnie, kiedy jes­tem naj­gor­sza, to cho­ler­nie pew­ne, że nie zasługu­jesz na mnie, gdy jes­tem naj­lep­sza".
 
Marilyn Monroe
 
 



czwartek, 6 marca 2014

Po seansie - "Tajemnica Filomeny" (2013)

Historia o prawdzie, miłości i wybaczaniu przedstawiona bez sentymentalizmów.
Głęboka, ale nie przytłaczająca.
Cierpienie zrównoważone dozą inteligentnego humoru.
Film z klasą.
 
 
 
 

niedziela, 2 marca 2014

Charles Bukowski: "Nikt tylko ty"

 
NIKT TYLKO TY

nikt nie może cię uratować, tylko
ty sam.
raz po raz będziesz lądował
w prawie niemożliwych
sytuacjach.
tamci raz po raz będą próbowali
podstępem, ukradkiem i
siłą
zmusić cię, żebyś uległ, dał za wygraną i (lub) po cichu umarł
w sobie. 


nikt nie może cię uratować, tylko
ty sam
i niewiele trzeba, żeby ci się to nie udało,
całkiem niewiele
ale śpiesz się, śpiesz się, śpiesz.
po prostu ich obserwuj.
słuchaj co mówią.
tym właśnie chcesz być?
istotą bez umysłu i serca?
chcesz jeszcze przed śmiercią
zaznać śmierci?

nikt nie może cię uratować, tylko
ty sam
a wart jesteś uratowania.
niełatwo będzie zwyciężyć w twojej wojnie
ale jeśli w ogóle coś warto wygrać
to właśnie ją.


pomyśl o tym.
pomyśl, jak siebie uratować.
siebie z ducha.
siebie z brzucha.
śpiewającego, magicznego
pięknego siebie.
uratuj go.
nie wstępuj do klubu martwych duchem.


pielęgnuj siebie
z humorem i gracją
a w końcu
jeżeli zajdzie potrzeba
rzuć własne życie na szalę
i mniejsza o to, jakie masz szanse, mniejsza o
cenę.

 

tylko ty sam możesz się
uratować

 
 
zrób to! zrób!


a wtedy dokładnie zrozumiesz, o czym
mówię.

 
Charles Bukowski

LinkWithin

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...