Oto jest:). Na moją blogową scenę wchodzi Doris Lessing ze swoją autobiografią pt. "Spacer w cieniu".
Na początek proponuję zanurzyć się muzycznie w klimat tamtych czasów. W latach 50-tych ubiegłego wieku (jak to brzmi - jeszcze chyba nie oswoiłam się z tym, że on ubiegł; prawdopodobnie jest wiele osób żyjących na przełomie:)) pisarka zasłuchiwała się w piosenkach Billie Holiday i Bessie Smith.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz