Właśnie dołączyłam do Wyzwania Czytelniczego polegającego na lekturze jak największej ilości książek z własnej półki, biblioteczki, biblioteki.... (czym kto w domu dysponuje:)), które zostały kupione, otrzymane, skradzione?... (jak kto woli) przed pierwszym stycznia obecnego roku.
Mam w czym wybierać, więc ruszam do zabawy. Właściwie, już ruszyłam, bo noworoczna książka pochodzi z własnych zbiorów. Co za przyjemna synchronizacja...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz