poniedziałek, 24 lipca 2017

Lepiej późno niż później - podsumowanie Bookathonu

         Moje zaangażowanie w bookathonowe czytanie trwało 6 dni.  Czytałam w wolnych chwilach w autobusie na wyboistych mazurskich drogach, na dworcu, w ogrodzie, na trawie, w łóżku... I tak przeczytałam książki z pięciu bookathonowych kategorii, szósta - jak na razie pozostała niedokończona:

1. Książka, w której ważną rolę odgrywają zwierzęta - A.A.Milne: Kubuś Puchatek
         Kubusia nie pokochałam od pierwszego wejrzenia. W dzieciństwie było mi bliżej do baśni Andersena, Pana Kleksa czy Ani z Zielonego Wzgórza. Polubiłam go dopiero jako nastolatka, dostrzegając w nim opowieść o bezwarunkowej przyjaźni i tak mi zostało :-). Cenię Kubusia za bezpieczną i serdeczną atmosferę, za humor i bezwarunkową akceptację dla zwierzątek pomimo ich słabości. Kubuś Puchatek jest jak ciepły, miękki szalik, którym możemy ochronić się przed mrozem. Warto go mieć w domowej biblioteczce.

2. Książka o przyszłości - F. D'Onaglia: Perfumy Prowansji
         Tę kategorię odniosłam do mojej prywatnej przyszłości, a w tej chciałabym pojechać do Prowansji. Zanim ją odwiedzę w realnym świcie, lubię przenosić się tam na kartach książek... Tylko czy wszystkich książek? Po lekturze Perfum wiem, że nie, a wręcz utwierdzam się w przekonaniu, że "francuskie" motywy, ze szczególnym uwzględnieniem Paryża i właśnie Prowansji, są nadużywane w celach komercyjnych. Motyw Francji prawdopodobnie przyciąga uwagę i dobrze się sprzedaje. Pole lawendy i lazurowe niebo na okładce od razu rzuciło mi się w oczy na bibliotecznym stoliku... A sama powieść? Wszystko zgodnie z opisem - jest Prowansja, perfumy, wątek miłosny i kryminalny, ale bez zachwytów. Dobre, kiedy nie mamy siły na coś bardziej wymagającego i jesteśmy gotowi przymrużyć oko na opisy w stylu: Srebra i kryształy lśniły tysiącem świateł. Pomarańczowe obłoki spowijały niebo. Lub: Kochali się namiętnie do świtu, aż brzask poranny pokrył ciała rosą.

3. "Zła" książka - J.Conrad: Jądro ciemności
           Ostatnio problematyka zła w literaturze jest mi szczególnie bliska. Czasem myślę, że to rodzaj masochizmu, gdy sięgam po kolejną pozycję, która pogorszy mi samopoczucie. Z drugiej strony, chęć przybliżenia się do tematu i zrozumienia go okazuje się silniejsza. Kiedy zobaczyłam tę kategorię w Bookathonie, "ucieszyłam się", że w końcu zmobilizuję się do przeczytania Jądra. Pamiętam, że w średniej szkole, byłam poruszona Lordem Jimem tego autora, więc spodziewałam się ciekawego doświadczenia. Tymczasem po Małym życiu i Z zimną krwią, po Medalionach, po wieczornych Wiadomościach, po osobistym doświadczaniu zła, Jądro mną nie wstrząsa. Zło jest powszechne, bliskie, obecne w naszym cywilizowanym świecie, a nieraz w nas samych i nie musimy podróżować do dzikiej dżungli, aby go w sposób namacalny i bolesny doświadczyć. Jądro ciemności to godny szacunku klasyk, ale nie okazał się szczególnie odkrywczy.
       
Znalezione obrazy dla zapytania kubuś puchatek milneZnalezione obrazy dla zapytania jądro ciemności

4. Książka z tematem "tabu"- A.Proulx: Tajemnica Brokeback Mountain
       Książeczka - opowiadanie przedstawia historię dwóch mężczyzn żyjących na amerykańskiej prowincji, którzy czują do siebie pożądanie... Autorka przenosi nas między innymi do miejsc pachnących spermą i dymem papierosowym, i potem i whiskey, starą wykładziną i zbutwiałym sianem, skórą siodła, gnojem i tanim mydłem. Może gdybym była cowboyem, to świat przedstawiony w opowiadaniu wydałby się bardziej interesujący, a tymczasem lekturę opowiadania zakończyłam z wnioskiem, że nie zawsze warto podejmować wysiłek przekraczania czytelniczego "tabu".

5. Książka biograficzna - M.Benedict: Pani Einstein
       To częściowo oparta na faktach, częściowo wypełniona wyobrażeniami autorki powieść o związku Milevy i Alberta Einsteinów. Przeczytałam z ciekawością i polecam. Ze względu na przystępny język może okazać się dobrą lekturą na wakacje.
 
6. Książka, którą zekranizowano w 2016/2017 roku - L.M. Montgomery: Ania na uniwersytecie (Ania, nie Anna; Netflix 2017)
        Powrót do świata Ani Shirley i jej przyjaciół to dla mnie podróż sentymentalna - pełna wzruszeń i radości. Z "dorosłej" perspektywy mogę dostrzec pewne niedoskonałości książeczek o Ani, ale co tam... Jesień na Wyspie Księcia Edwarda, spacery po Redmondzkim cmentarzu, szukanie nowego domu... Gdzieś przy 63. stronie, zrozumiałam, że chcę się zatrzymać, a lekturę Ani na uniwersytecie dozować. Gdybym przegalopowała przez świat tej powieści, straciłabym coś z jej czaru... I tak Ania natchnęła mnie do zakończenia maratonu.
        975 stron wystarczy.
 
Znalezione obrazy dla zapytania tajemnica brokeback mountain proulxZnalezione obrazy dla zapytania pani einsteinZnalezione obrazy dla zapytania ania na uniwersytecie

poniedziałek, 3 lipca 2017

Szukam słów ... z Bookathonem



Wystartowałam w Bookathonie.
Za mną 133 strony. Czy to możliwe, abym dotarła do 1500? Wydaje się to mało prawdopodobne, ale dopóki tydzień trwa, nic nie jest wykluczone.
Przymierzam się natomiast do przeczytania książek z każdej proponowanej kategorii, choćby były one skromnych rozmiarów. Nieraz w niewielkich formach kryje się całe bogactwo treści i wzruszeń. Zobaczymy.

A tegoroczne kategorie są następujące:

0. Książkę, w której ważną rolę odgrywają zwierzęta mam już za sobą. Przeczytałam dziś Kubusia Puchatka autorstwa A.A.Milne, liczącą 133 strony. Czyli do 1500 brakuje jeszcze 1377...
 
A we wstępnych planach czytelniczych mam jeszcze:
 
1. Książkę o przyszłości:
Frederick D'Onaglia: Perfumy Prowansji (271 s.) - zasadność wyboru wyjaśnię w podsumowaniu;
 
2. "Złą" książkę:
Joseph Conrad: Jądro ciemności (168 s.);
 
3. Książkę, która jest biografią:
Marie Benedict: Pani Einstein (366 s.) lub
Wielka Kolekcja Sławnych Malarzy: Paul Cezanne
(W tej kategorii znajduję również wiele innych "apetycznych" propozycji, które są w moim najbliższym zasięgu, ale muszę się jakoś ograniczyć);
 
4. Książkę, która porusza temat tabu:
Annie Proulx: Tajemnica Brokeback Mountain (74 s.);
 
5. Książkę zekranizowaną w 2016 lub 2017 roku:
Lewis Carroll: Po drugiej stronie Lustra lub
Jane Austen: Duma i uprzedzenie (376s. - to w nawiązaniu do filmu: "Duma i uprzedzenie i zombi");
(Mówiąc szczerze, po zapoznaniu się z listą ekranizacji, nie bardzo jestem zainteresowana którąkolwiek z nich, ale coś wybrać trzeba było... Może jeszcze coś zmienię...)
 
I tu zamyka się lista moich propozycji. Wszystkie wybrałam z domowych zasobów.
Czy i w jakim stopniu zrealizuję te plany?
Napiszę w posumowaniu.
A tymczasem... idę poczytać. Bo kiedy piszę, to nie czytam, a czas płynie... :-)
 
Jeśli chcesz dołączyć do książkowego maratonu, kliknij TUTAJ.
 

sobota, 10 września 2016

czwartek, 9 czerwca 2016

"Idź swoją drogą"


(...) 
 
Bo przecież jest niejeden szlak, gdzie trudniej iść, lecz idąc tak
Nie musisz brnąć w pochlebstwa dym
I karku giąć przed byle kim
Rozważ tę myśl, a potem idź, idź swoją drogą
 
(tłum. W. Młynarski)

wtorek, 31 maja 2016

Edward Ruthard: "Paryż"

     - To zabawne - zauważyła Claire. - Gdy słucham jak mój wuj Marc, który znajduje się w samym centrum wydarzeń artystycznych od trzech czy czterech dekad, mówi o Paryżu, to jest to rozmowa o francuskim mieście, pełnym francuskiej kultury. Ale wy wszyscy widzicie to inaczej. Postrzegacie Paryż jako miejsce, do którego zjeżdżają artyści z różnych krajów, żeby się bawić. Zastanawiam się, jaki jest prawdziwy Paryż?
      Hemingway nachylił się i dolał jej wina.
      - Może to zależy od tego, kto patrzy - odparł. - Paryż zawsze szczycił się tym, że jest centrum kulturalnym, już od czasów, gdy powstał tu uniwersytet. Teraz ściągają tu ludzie z całego świata. Jest więc nieco bardziej międzynarodową wersją tego, czym chciał być od wieków. Miasto to wielki organizm. Może mieć jednocześnie mnóstwo wcieleń. Nie wiemy, czy historia zapamięta ostatnich francuskich prezydentów, ale z całą pewnością nie zapomni impresjonistów, Ballets Russes, Strawińskiego, Picassa. (...) Tym właśnie jest Paryż. - Hemingway uśmiechnął się pod nosem. - Stał się miastem międzynarodowym, więc należy do nas wszystkich. Do całego świata. (s.711)

Zatem do mnie i do Ciebie, Czytelniku, również. I to jest radosna konstatacja.


LinkWithin

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...